Rekord ! Rekord ! Rekord !!! Łukasza Dembeckiego

Uczeń Technikum im. St. Staszica w Wieruszowie Łukasz Dembecki znów zanotował spektakularne zwycięstwo w Międzynarodowych Zawodach Modeli Ślizgów z napędem spalinowym Klas FSR „Puchar Wawelu 2011” oraz IV eliminacje do Mistrzostw Polski.

Zawody te były też zaliczane do Pucharu Europy. Nie mogło być inaczej w tych zawodach „karty rozdawał” Łukasz. W kategorii 3,5 cm oraz 7,5 cm zajął dwa pierwsze miejsca. Jest to nieoficjalny rekord w historii startów Łukasza i nie tylko, trzy razy z rzędu w dwóch kategoriach na najbardziej prestiżowych zawodach zajmował pierwsze miejsca. W ten sposób w połowie sezonu jako jedyny zawodnik z całej sekcji modeli pływających ma już zgromadzoną maksymalną ilość punktów jaką może zawodnik zdobyć w sezonie /300 pkt./. W biegu finałowym klasy 3,5 nic nie zapowiadało pierwszego miejsca, po wywrotce na jednym z zakrętów w 5 minucie biegu Łukasz ponownie przystąpił do ataku, już po kilku minutach zrodziła się szansa, aby dogonić czołówkę / bieg finałowy trwa 30 minut/. Po dość ryzykownych atakach w końcowych sekundach biegu wysunął się na pierwsze miejsce.

W kategorii 7,5 była inna sytuacja, gdzie po kilku minutach biegu wysunął się na pierwsze miejsce, którego już nie oddał do końca wyścigu. Nic nie było by w tym dziwnego, gdyby nie doping wielu zawodników oraz gości zgromadzonych nad zalewem, którzy oglądali ten bieg, aby osiągnąć niebagatelną ilość okrążeń jaką była trzy cyfrowa liczba 100. Łukasz ją przekroczył i osiągnął 101 okrążeń. Pierwszy raz w historii tablica informacyjna wyświetliła taką dużą ilość okrążeń, tu trzeba podkreślić że startowały 123 modele w kategoriach 3,5 , 7,5 , 15, 27 i 35 ccm i żadnemu z zawodników nie udało się przekroczyć bariery jaką ustanowił Łukasz. W końcowych minutach biegu Łukasza łódka robiła okrążenie w 16 sekund, a jedno okrążenie liczy ponad 350 metrów. Najbliżej była zawodniczka ze Słowacji która osiągnęła 98 okrążeń. Po zakończeniu biegu aplauzów, gratulacji oraz wzruszeń nie zabrakło– mówi ojciec Łukasza. W kuluarach się mówi, że Łukasz pływa, a inni muszą się ścigać, a jego mechanik /ojciec Łukasza/ wyczynia cuda .

W tym roku Łukasz gra pierwsze skrzypce, oby tylko wytrzymał sprzęt.

Red.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments